Home Aktualności Miliardy się rozpływają, a powódź nadal groźna

Miliardy się rozpływają, a powódź nadal groźna

Możliwość komentowania Miliardy się rozpływają, a powódź nadal groźna została wyłączona
0

18 lipca 1997 r. ustanowiono dniem żałoby narodowej dla uczczenia ofiar powodzi tysiąclecia. W 21. rocznicę tych tragicznych w skutkach wydarzeń mówimy o tym jak w Polsce wygląda ochrona przeciwpowodziowa. Nasze rządy od tego momentu na działania mające poprawić bezpieczeństwo nad Odrą zaciągnęły już trzecią pożyczkę z Banku Światowego. W sumie ponad 10 miliardów złotych. Pieniądze te są wydawane bez głębszej refleksji, tereny zalewowe są zabudowywane domami, niszczy się naturalną retencję, a działania techniczne w dużej części pogłębiają zagrożenie.

Potwierdziła to konferencja, która odbyła się w Słubicach  20 czerwca br. prezentująca dwa niezależne raporty [1,2] dotyczące Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej Dorzecza Odry i Wisły. Raporty te podważają założenia i rezultaty działań przeciwpowodziowych w tym projekcie.  Eksperci krytycznie ocenili dwa zadania: przebudowę polderu Międzyodrze i regulację Odry przez budowę i modernizację ostróg na Odrze Granicznej i wskazali na rażące błędy w obliczeniach.

Wykazano, że przebudowa polderu Międzyodrze z naturalnego na  tzw. sterowany z budową obwałowań może zwiększyć zagrożenie powodziowe dla ludzi, zwłaszcza powodziami zimowymi. Nie poprawi to bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Szczecina, co miało być celem inwestycji. Natomiast regulacja Odry Granicznej do standardu III klasy drogi wodnej pod pretekstem poprawy pracy lodołamaczy ma niewiele wspólnego z ochroną przeciwpowodziową. Wręcz przeciwnie, budowa lub remont ostróg zwiększa to zagrożenie spiętrzając wody, powyżej tych inwestycji.

Eksperci kwestionując regulację Odry wskazali, że nie ma dowodów aby kiedykolwiek był problem z głębokością rzeki dla lodołamaczy oraz że istnieją alternatywy dla rozwiązania problemów zatorów lodowych, np. sprawdzone w Kanadzie amfibie – lodołamacze, które pracują na niewielkim zanurzeniu. – Wygląda na to, że zaciągamy miliardowe pożyczki na dostosowanie rzeki do lodołamaczy, zamiast dostosować metody lodołamania do warunków panujących na rzece. Koszt jednej amfibii to około 1 milion złotych, co oznacza że nawet zakup kilkunastu takich amfibii w uzupełnieniu pracy tradycyjnych lodołamaczy to rozwiązanie nieporównywalnie bardziej ekonomiczne. Jest to raczej próba użycia środków publicznych na budowę drogi wodnej, a nie na rzeczywistą ochronę przeciwpowodziową – uważa Paweł Pomian z EKO-UNII, organizacji członkowskiej KRR. Opublikowane raporty potwierdziły także, że nieprzemyślana regulacja Odry stanowi zagrożenie dla całego łańcucha obszarów chronionych wzdłuż Doliny Odry ciągnących się nieprzerwanie od Malczyc do Szczecina. [3]

Radosław Gawlik z EKO-UNII i Koalicji Ratujmy Rzeki (KRR) mówi:Potwierdzają się obawy przyrodników, że inwestycje te spowodują zagrożenie zarówno dla ludzi zamieszkujących tereny nadodrzańskie, jak i  dla gatunków oraz siedlisk na wszystkich obszarach Natura 2000, na których mają być prowadzone prace na Odrze od Nowej Soli do Szczecina. Raporty zostały upublicznione, liczymy na zmiany programu. Nie możemy zaakceptować, że UE współfinansuje i współfirmuje ten projekt.

Dyrektor Biura Koordynacji Projektu Banku Światowego zapewnia, że działania prowadzone są przejrzyście, z uwzględnieniem restrykcyjnych procedur Banku,  wszystkie uwagi będą rozpatrzone a opublikowane raporty przeanalizowane. Pomimo zapewnień niektóre negatywnie ocenione zadania są już daleko zaawansowane i czekają na wydanie decyzji środowiskowych. Stąd już krótka droga do pozwoleń na budowę.

– W projekcie mowa jest o przesiedleniach, ochronie przed powodzią, jednak zauważamy braki komunikacyjne ze strony realizujących poszczególne zadania. Społeczeństwo w bardzo niewielkim stopniu ma szansę skonsultować poszczególne jego elementy, język projektu jest zawiły, konsultacje odbywają się   w okresach wakacyjnych lub okołoświątecznych, nie jest zapewnione dokładne oznakowanie i informacja. Ciężko w takim przypadku mówić o otwartym dialogu ze społeczeństwem i braniu zdania społecznego pod uwagę wyjaśnia Ewa Leś, koordynatorka KRR. – Nasze doświadczenia i obserwacje stoją w sprzeczności z deklaracjami drugiej strony – dodaje.

Dr Joanna Kubicka, współpracująca z EKO-UNIĄ ekonomistka z Wyższej Szkoły Handlowej we Wrocławiu: – Jesteśmy oburzeni brakiem transparentności przy podejmowaniu decyzji o zakresie projektu przez rząd i Bank Światowy. Brakuje uzasadnień, analiz alternatywnych rozwiązań oraz doprecyzowanych wskaźników rezultatów. Projekt  ma kosztować blisko 4,8 mld złotych, które będą pochodzić ze środków publicznych oraz pożyczki z Banku Światowego3, zatem chcemy mieć absolutną pewność, że zostaną wydane tylko na zrównoważone rozwiązania, dobre zarówno dla ludzi jak i środowiska naturalnego.  Jest to ważne tym bardziej, że Polska to kraj który ma coraz większe problemy z suszą.

 
Przypisy:
1) Raport: „Skuteczność planowanego polderu i koncepcji regulacji cieku na poprawę ochrony przeciwpowodziowej na dolnej Odrze“ http://www.ratujmyrzeki.pl/185-przyjazna-ludziom-i-przyrodzie-ochrona-przeciwpowodziowa-obszaru-zlewni-rzeki-odry-ze-szczegolnym-uwzglednieniem-regionu-doliny-dolnej-odry
2)Raport: „Identyfikacja kluczowych stref dla retencjonowania wody w polskiej części zlewni Odry. Analiza potencjalnej retencji wodnej systemów melioracyjnych i jej możliwego oddziaływania na redukcję niskich przepływów zimowych.” http://www.ratujmyrzeki.pl/185-przyjazna-ludziom-i-przyrodzie-ochrona-przeciwpowodziowa-obszaru-zlewni-rzeki-odry-ze-szczegolnym-uwzglednieniem-regionu-doliny-dolnej-odry
3) http://www.kp.org.pl/pdf/stanowiska/wodne/2016-09_ryzyko_oddz_proj_bs_odra_wisla_na_przyrode_201609.pdf
4) Audycja TOK FM http://audycje.tokfm.pl/podcast/Czy-dalsza-regulacja-Odry-jest-potrzebna/64412
 
Kontakt:
Ewa Leś – Koalicja Ratujmy Rzeki, tel. 503 414 715, evvales@gmail.com
Radosław Gawlik – EKO-UNIA, KRR, tel. 605 037 417, rgawlik@eko.org.pl
Joanna Kubicka – EKO-UNIA, tel. 605 638 989, jkubicka@eko.org.pl
Paweł Pomian – EKO-UNIA, tel. 668 268 730, ppomian@eko.org.pl
 

Koalicja Ratujmy Rzeki działa na rzecz systemowej ochrony walorów przyrodniczych i naturalnej retencji, szerokiej skali renaturyzacji cieków, ochrony i przywracania ciągłości ekologicznej, dostosowania planów rozwoju żeglugi do rzek oraz planów rozwoju sektorów gospodarki do rzek. Jej cele wyrażone są we wspólnej Deklaracji. W skład Koalicji wchodzi obecnie 66 członków: organizacje pozarządowe, osoby indywidualne, media i przedstawiciele nauki. http://www.ratujmyrzeki.pl

Załaduj więcej... Aktualności

Zobacz również

Elektrownia atomowa w Choczewie zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Polski

Rząd PiS lokalizując elektrownię jądrową (EJ) w gminie Choczewo na wybrzeżu Bałtyku nie zw…