Home Aktualności 25 lat Lubska okiem Senatora

25 lat Lubska okiem Senatora

0
0

Wywiad z senatorem Sługockim (PO)   Anna-Dziadek-2                       Komentarz: Anna Dziadek (41) – ekonomistka, absolwentka wydziału zarządzania Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Mieszkanka gminy Brody. Prezes Stowarzyszenia NIE kopalni odkrywkowej. Kubuś Puchatek szuka miodku w pustym słoiczku, czyli senator Platformy Obywatelskiej pyta o elektrownię pod Gubinem Ogromnie się cieszę, że po dziesięciu latach załatwiania wszystkiego w sprawie tzw. „Projektu Gubin” – elektrowni i kopalni odkrywkowej węgla brunatnego między Gubinem a Lubskiem „na gębę” i na wiarę – snucia fantastycznych opowieści o tysiącach miejsc pracy, w końcu niektórzy lubuscy politycy zaczynają domagać się dokumentów i nawet je czytają. Lepiej późno niż wcale. Senator Waldemar Sługocki z Platformy Obywatelskiej zwrócił się z zapytaniem do PSE S.A. (Polskie Sieci Elektroenergetyczne – spółka zarządzająca polskim systemem energetycznym) jak to jest z planowanym podłączeniem elektrowni pod Gubinem do polskiej sieci energetycznej. Odpowiedź, którą dostał zadziwiła nawet mnie. Okazało się bowiem, że „inwestor planujący budowę kompleksu energetycznego Gubin-Brody nie złożył wniosku o określenie przyłączenia do sieci przesyłowej”, a PSE ”nie posiada infrastruktury sieciowej służącej do odbioru energii elektrycznej z kompleksu Gubin – Brody”. Do pisma dołączono odręczny rysunek pokazujący Gubin tuż koło Eisenhüttenstadt, który dowodzi, że cały nasz obszar stanowi dla managerów PSE S.A. bardzo tajemniczy i jeszcze słabo rozpoznany zakątek kraju. W internecie pod oficjalnym adresem PSE: http://www.pse.pl/uploads/obrazki/plan_sieci_elektroenergetycznej_najwyzszych_napiec.jpg znajduje się dokładna mapa oficjalnych planów inwestycyjnych PSE S.A. i na tej mapie bardzo dokładnie widać, jak wielkim łukiem – wszelkie istniejące i planowane linie wysokiego napięcia – omijają nie tylko nasz rejon, ale i całą okolicę Zielonej Góry. Skoro jednak pan senator już zaczął pisać, to zachęcam go również do korespondencji np. z PGE S.A., która jest sprawcą tego całego kopalnianego zamieszania na naszym terenie. Tam warto na przykład zapytać o to, dlaczego w dokumentacji przesłanej jeszcze przez PGE Gubin do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wlkp. również zapomniano o elektrowni pod Gubinem. Można by też zwyczajnie przeczytać oficjalną strategię PGE S.A., pod adresem: http://www.gkpge.pl/media/pdf/PGE_strategia2014_2020.pdf, gdzie na str. 11 jest wyraźnie napisane, że tzw. „projekt Gubin” będzie zrealizowany jedynie w przypadku zmiany polityki klimatycznej, ale zawsze można zapytać zarząd PGE S.A. – czy wie, co jest napisane w ich strategii? Szczególnie, że mamy kolejny nowy Zarząd strategicznej spółki energetycznej. Żeby było sprawiedliwie nie śmiejemy się tylko z odręcznej mapy PSE SA. Swego czasu inną mapę pokazało PGE SA, gdzie Gubin zlokalizowano pod Turowem(!). Jednego możemy być pewni – z punktu stale zmieniających się zarządów spółek skarbu państwa – Gubin leży przy granicy z Niemcami. Jest to wielkie lubuskie osiągnięcie, ponieważ pamiętam czasy, kiedy na zaproszeniach wysyłanych do instytucji w Warszawie pisano: Gubin (województwo lubuskie). Korzystając z uprzejmości Redakcji Magazynu Lubuskiego, zachęcam wszystkich polityków, na wszelkich szczeblach samorządu i parlamentu, do rozważenia – czy może jednak warto pójść drogą naszych czeskich sąsiadów, których premier ostatnio zapytał polskiego premiera – jak to się dzieje, że tuż przy czeskiej granicy – w Bogatyni – dewastuje środowisko kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego, a Czesi nie dostają odszkodowań. I co rząd polski zamierza z tym zrobić? Przypomnę tylko, że jeden z największych trucicieli – po NRDowska elektrownia węglowa (nazwana swego czasu, przez PGE – Trabantem) stoi w Jänschwalde, parę kilometrów od polskiej granicy. Co przy przewadze zachodnich wiatrów powoduje, że to nasze płuca i płuca naszych dzieci uzupełniają pracę filtrów elektrowni węglowej. O kłopotach z wodą nawet nie wspominam. Może to byłby dobry temat dla senatora Sługockiego? Rozpaczliwe szukanie śladów obiecywanej elektrowni przypomina jedynie nieporadne szukanie, przez Puchatka, miodku – w pustym słoiczku. Natomiast realne wspracie mieszkańców Lubska, Gubina i okolic, a w szczególnosci walczących z koncernami PGE i Vattenfall wójtów – Ryszarda Kowalczuka (gmina Brody) i Zbigniewa Barskiego (gmina Gubin) – w uzyskaniu odszkodowań za szkody środowiskowe spowodowane przez kończące, po 150 latach, swoją działalność – olbrzymie zagłębie węgla brunatnego na niemieckich Łużycach – byłoby i bardziej pożyteczne dla mieszkańców naszej okolicy i z pewnością przysparzające więcej sympatii wyborców panu senatorowi.]]>

Załaduj więcej... Aktualności

Zobacz również

EKO-UNIA i Zielony Instytut wspierają powstawanie obywatelskich społeczności energetycznych na Dolnym Śląsku

W 2024 roku EKO-UNIA i Zielony Instytut rozpoczęły wspólnie z europejską koalicją Beyond F…