Informator Koalicji Rozwój Tak – Odkrywki Nie
- „Siła tradycji” zwalnia…także pracowników w Zagłębiu Konińskim
- Odkrywka Ościsłowo nie ma racji bytu – przyznają nawet posłowie z regionu konińskiego
- Turów kością niezgody polsko-czeskiej
- Region Bogatyni nie może korzystać z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji
- W Bogatyni wyłączają światło, mimo że elektrownia pracuje
- Niemiecka inicjatywa „Wszystkie wsie zostają” zaprasza na koncert Symfonii Pastoralnej Beethovena
- „Morze Bałtyckie” w Cottbus wysycha – ciąg dalszy niespełnionych marzeń o jeziorach pokopalnianych
1. „Siła tradycji” zwalnia…także pracowników w Zagłębiu Konińskim
W maju media obiegła informacja, że PAK KWB planuje zbiorowe
zwolnienia górników. Plany są następujące – w okresie od 1 lipca 2020
roku do 31 października 2020 roku zwolnienia obejmą w PAK KWB Adamów
maksymalnie 111 pracowników, a w PAK Górnictwo maksymalnie 126
pracowników.
Jakie są powody? Może kopalnie zostały po prostu przyparte do ściany i
okazało się, że już dłużej nie da się okłamywać społeczeństwa?
Prześledźmy wypowiedzi prezesa KWB Adamów Pawła Markowskiego
- Barbórka 2019: Złożyliśmy wnioski o przedłużenie koncesji do końca roku 2023. Do tego czasu trzymamy miejsca pracy dla górników i pracowników innych branż. W imieniu zarządu kopalni i własnym dziękuję wszystkim pracownikom za wytrwałość, rzetelność i profesjonalizm, a także za cierpliwość, której obecna sytuacja coraz częściej od was wymaga. Wierzę, że wspólnie uda się zrealizować zadania, które są nam stawiane. Atutem naszego zawodu jest siła tradycji, a także koleżeństwo i zdolność współpracy. Na tych cechach możemy się zawsze oprzeć tak, jak robiliśmy to przez ostatnie 60 lat.
- Maj 2020: Obecna sytuacja jest bardzo trudna również dla mnie. Podjęcie decyzji o zwolnieniach jest najbardziej nieprzyjemnym zadaniem dla przełożonego, zwłaszcza wówczas, gdy dotyczy nie pojedynczych osób, ale całej grupy pracowników. Niezmiernie mi przykro, że musiałem wypełnić ten obowiązek. Chciałbym podziękować państwu, załodze kopalni „Adamów” i spółki PAK „Górnictwo”, za dotychczasową pracę, wspaniałą postawę oraz cierpliwość i wyrozumiałość. W ciągu ostatniego roku podejmowaliśmy szereg działań mających na celu redukcję kosztów, co Państwo bezpośrednio odczuwali, odnosząc się do tych przedsięwzięć ze zrozumieniem
- Grudzień 2019: Organizacje ekologiczne to nie jest czysta ekologia. To niestety jest biznes. Produkcja energii elektrycznej jest biznesem. Tu się ścierają ze sobą rożne biznesy związane z produkcją energii.
Czy „chlebodawca” regionu w obliczu spadku zapotrzebowania na energię
i zysków biznesu opartego na węglu brunatnym, ale też konkurencyjności i
planów rozwoju branży OZE po prostu pozbywa się pracowników? Ponieważ
wątpliwe jest, że zarząd wyartykułuje problem otwarcie, można się
spodziewać – jak to ma miejsce w przypadku odkrywki Turów – że to
ekolodzy i …polityka klimatyczna UE będą uznane za winowajców. Przecież
to, co się dzieje było przez nas przewidywane, a do tego nie raz głośno
to komunikowaliśmy.
W obliczu trudnej sytuacji społecznej, będzie teraz bardzo ważne, aby
plany transformacji energetycznej nastąpiły z poszanowaniem człowieka,
przyrody oraz, aby ludzie ze specjalistycznych zawodów mogli liczyć na
przebranżowienie. Na razie ZE PAK i jego właściciel, jeden z
najbogatszych Polaków, oferuje program „Czysta Polska”, w której zachęca
do „zaczynania od siebie”.
- https://www.wnp.pl/energetyka/ze-pak-zapowiada-zwolnienia-grupowe,394913.html
- https://www.przegladkoninski.pl/PL-H5/3/16193/pilne-rozpoczely-sie-zwolnienia-grupowe-w-kopalni.html
- https://poznan.tvp.pl/45626546/slodkogorzka-barborka-wielkopolskich-gornikow
2. Odkrywka Ościsłowo nie ma racji bytu – przyznają nawet posłowie z regionu konińskiego
Zwolnienia zbiorowe to nie jedyny cios dla tych, którzy wierzyli w
przyszłość węglową regionu. Będzie to cios dla zatrudnionych czy gmin,
do których spływały różnego rodzaju środki ze względu na wydobycie
węgla. Ci na górze przepraszają, albo po prostu rezygnują ze stanowisk. I
tyle.
W sprawie Ościsłowa padły wreszcie znaczące słowa w przestrzeni
publicznej. Koniński Portal LM 22 maja przeprowadził rozmowę na żywo w
sprawie przyszłości Wschodniej Wielkopolski. Gośćmi Iwony Krzyżak w
programie „Nasze Sprawy” byli Kuba Gogolewski, reprezentujący Koalicję
Rozwój TAK – Odkrywki NIE , Agata Kuźmińska ze stowarzyszenia Zmieniamy
Konin, poseł Tomasz Nowak z PO oraz poseł PiS- Ryszard Bartosik.
„Nastąpiło to, przed czym od lat przestrzegali aktywiści i niektórzy
ekonomiści: koniec kopalni Adamów, zwolnienia grupowe w PAK” – mówiła
Iwona Krzyżak. „Koalicja RT-ON od lat przestrzegała przed takim
scenariuszem i wzywała do wprowadzenia planu sprawiedliwej transformacji
i przygotowania alternatywnych miejsc pracy. Niestety bezskutecznie –
Ja mam wrażenie, że obudziliśmy się z ręką w nocniku” – komentowała
prowadząca.
„O tym, że Zespół Elektrowni Pątnów Adamów Konin, będzie się zwijać, a
nie rozwijać, było wiadomo już 8 lat temu. Doszło do poważnych zaniedbań
zarówno ze strony PO, jak i PiS. Trwająca od kilku lat walka o budowę
odkrywki Ościsłowo była stratą czasu” – mówił Kuba Gogolewski.
„W tej sytuacji Wielkopolsce Wschodniej, a także sąsiednim gminom, które
ucierpiały w wyniku działalności kopalni, bardzo potrzebne jest
wsparcie rządu – po to, aby zaabsorbować jak najwięcej unijnych
pieniędzy na łagodzenie skutków transformacji” stwierdził Gogolewski.
„Bardzo ważnym tematem, który jest pomijany, jest temat odtworzenia
stosunków wodnych. Susza, z którą mamy do czynienia jest bardzo
pogłębiana przez deficyt wód podziemnych, które są powodowane lejami
depresyjnymi odkrywek. […] W ramach procesu transformacji trzeba
pomyśleć także o miejscach pracy, które będą w związku z tym tracone w
turystyce i w rolnictwie”.
Podczas programu jasno wybrzmiała opinia, z którą w końcu zgadzają się
wszystkie strony, bez względu na opcję polityczną, że odkrywka Ościsłowo
nie ma racji bytu.
3.Turów kością niezgody polsko-czeskiej
W czerwcu będzie głośno o odkrywce Turów w Europie. Konflikt
polsko-czesko-niemiecki przybiera na sile i właśnie wchodzi na wyższy
poziom polityki Unii Europejskiej. Do końca czerwca Czesi chcą mieć
ekspertyzę prawną o możliwości pozwu przeciwko Polsce. Czeski Minister
Środowiska Richard Brabec skomentował sprawę: „Do końca czerwca
zdecydujemy o dalszych krokach na podstawie analizy prawnej. Ale
wykorzystamy wszelkie środki, aby bronić interesów naszych obywateli”.
Więcej na temat konfliktu oraz wydarzeń znajdziecie Państwo na stronie
Stop Turów, gdzie na bieżąco ukazują się informacje dotyczące Turowa
- https://stopturow.com/pl1.php?dzial=2&kat=14&art=38
- https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,25974605,czesi-mysla-nad-pozwem-przeciw-polsce-za-przedluzenie-koncesji.html
4. Region Bogatyni nie może korzystać z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji
Region Bogatyni wciąż nie znajduje się na liście górniczych regionów,
dla których UE przygotowała wsparcie z europejskiego Funduszu
Sprawiedliwej Transformacji. Dzieje się tak pomimo oddolnych apeli i
starań EKO-UNII oraz Fundacji RTON, ale też od roku przedstawicieli
samorządu województwa dolnośląskiego czy klastra ze Zgorzelca. Rząd
polski dostał z Unii Europejskiej 2 mld Euro na transformację wybranych
regionów, które znalazły się w załączniku D rozporządzenia uzgodnionego
miedzy Polska a UE. W grupie tej mamy m.in. obszar Wałbrzycha. Bogatyni
próżno tam szukać, mimo że to ona stoi przed prawdziwym wyzwaniem, jakim
będzie dla regionu i województwa koniec wydobycia i spalania węgla
brunatnego.
Kiedy region Bogatyni dowiedział się, że wsparcia z UE nie będzie,
zaczęły docierać do nas głosy, że za brak Bogatyni na liście regionów do
wsparcia, odpowiedzialność mają ponosić organizacje ekologiczne. W jaki
sposób? Otóż powodem miałoby być to, że zarówno EKO-UNIA jak i Koalicja
„RT-ON” nagłaśniały i popierały protesty Niemców i Czechów, którzy nie
zgadzają się na przedłużenie koncesji na wydobycie węgla i pozbawianie
ludzi wody pitnej.
Jaka jest prawdziwa przyczyna tego, że region Turoszowa nie dostanie
pieniędzy na transformację? Jest nią decyzja Komisji Europejskiej, która
sprzeciwia się włączaniu do wsparcia regionów, co do których nie ma
jasnej deklaracji o terminie zakończenia eksploatacji i spalania węgla.
To wydaje się dość oczywiste. Region zapewne liczył na to, że skoro na
jego terenie znajduje się klaster energetyki odnawialnej, to już
wystarczy, aby dostać wsparcie. Niestety nie. Zarówno PGE jak i polski
rząd liczyły najwyraźniej, że można „pompować” energię w brudny i
nieefektywny węgiel bez końca i to pomimo protestów społeczeństwa. Na
szczęście KE nie dała się złapać na obiecanki Polski, że stawiamy na
OZE. PGE, związkowcy i polski rząd przyzwyczaili się najwyraźniej, że
można brać z Unii pieniądze i robić swoje. Ale rzeczywistość okazała się
inna – Unia Europejska nie będzie dawać pieniędzy na tran
sformację regionu, który ma zamiar wydobywać węgiel do 2044 r.
Oskarżanie teraz organizacji ekologicznych za to, że Polska nie dostanie
wsparcia jest dziecinną zagrywką – koncesję na wydobycie węgla w
Turowie wydał minister klimatu (sic!) a nie żadna organizacja
ekologiczna. „To se nevrati” mówią sąsiedzi i mają rację. Środki UE,
czyli też pochodzące ze składek polskich i czeskich podatników, mogą
wesprzeć transformację energetyczną w Bogatyni pod warunkiem, że Polska
określi :
- Termin odejścia od węgla
- Plan terytorialnej transformacji i tworzenia miejsc pracy opartej o efektywne i odnawialne energie nie paliwa kopalne
Z kolei wiceminister Zyska, który przyjeżdża do Bogatyni i uczestniczy w otwarciu farmy PV raczej szkodzi Polsce i Bogatyni podtrzymując kłamstwa na temat węgla, że będzie on wykorzystywany i spalany jeszcze 25-30 lat (min.3:33 w materiale TV Bogatynia). Przecież to jest powtarzanie pobożnych życzeń! Trzeba więcej odwagi w rządzie, PGE i wśród liderów związkowych. Nie można zjeść ciastko i mieć ciastko. Region powinien się jasno określić czy idzie drogą energetyki odnawialnej, czy dalej kopie i spala węgiel brunatny. Czy się to komuś podoba czy nie, takie są zasady Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Organizacje ekologiczne przypominały o tym fakcie od lat, a teraz kiedy okazało się, że jednak przykrywanie węgla OZE się nie uda, mają być wszystkiemu winne? Jest to oczywiście kuriozalne, co nie oznacza, że zabawne w szerszej perspektywie. Z dziurą w ziemi, elektrownią bez węgla oraz brakiem wsparcia na transformac ję zostaną ostatecznie mieszkańcy regionu.
5. W Bogatyni wyłączają światło, mimo że elektrownia pracuje
Podczas wielu spotkań z PGE i jej pracownikami słyszeliśmy wiele razy, że jak zabraknie w Bogatyni elektrowni, to zgasną światła. Teraz okazuje się, że światła gasi nie PGE, ale samo miasto, bo okazuje się, że prąd jest za drogi…
Miasto Bogatynia słynie nie tylko z kopalni i elektrowni na węgiel brunatny. To także jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na Dolnym Śląsku. Kiedy jednak bezpieczeństwo jest tym, czego mieszkańcom brakuje, władze….wyłączają oświetlenie uliczne w nocy z powodu oszczędności. Burmistrz Bogatyni Wojciech Błasiak twierdzi też, że Bogatynia ma droższy prąd niż gminy ościenne. „Światło wyłączam od godziny 12.00 (w nocy – red.) do godziny 4.00. Tylko tam, gdzie są do tego przystosowane zegary w skrzynkach oświetleniowych. (…) To są oszczędności. Nigdy nie było postępowania przetargowego na zakup energii elektrycznej – odpowiadał burmistrz Błasiak w rozmowie w programie „Pod Lupą” w TV Bogatynia.
Jak podaje Bogatynia.info: „Okazuje się, że bogatyński samorząd płaci
o wiele więcej za prąd niż gminy ościenne, które zorganizowały się i
kupują energię elektryczną na wolnym rynku. Inne gminy łączą się w grupy
i z uwagi na ilość zakupionej energii mają niższe ceny – opisywał
burmistrz. My na to nigdy nie zwracaliśmy uwagi jako gmina i kupowaliśmy
energię bez wyłonienia dostawcy w postępowaniu przetargowym.”
Ten sam burmistrz ostatnio chwalił też klaster energii odnawialnej, bo liczy na dostęp do tańszego prądu.
Nasze otwarcie na energię odnawialną nie wynika jedynie z
ogólnoświatowego trendu. Uważamy, że mając takiego partnera jak ZKlaster
będziemy w stanie obniżyć koszty poboru i zużycia energii w gminie.
Obecnie roczny budżet Bogatyni na wydatki związane z energią, to blisko 2
miliony złotych. Z samego faktu kupna energii odnawialnej, bezpośrednio
od jej producentów, wynika korzyść i oszczędność. Dodatkowym bodźcem do
współpracy z ZKlastrem jest jego zdolność do przyciągania kolejnych
partnerów. Pamiętajmy, że każdy podmiot realizujący inwestycje w
klastrze musi być zarejestrowany na jego terenie – mówił Wojciech
Błasiak.
- https://www.gramwzielone.pl/trendy/103091/zyska-zklaster-modelowym-klastrem-energii
- https://bogatynia.info.pl/newsy/wiadomosci/10274-kto-gasi-latarnie-uliczne
6. Niemiecka inicjatywa „Wszystkie wsie zostają” zaprasza na koncert Symfonii Pastoralnej Beethovena
„Naszych wsi nie oddamy” – to hasło od wielu lat towarzyszy protestom
w zachodnich Niemczech, gdzie koncern RWE planuje budowę odkrywki
Garzweiler II. Od wielu lat podnoszony jest argument, że kopalnia w
obliczu trendów rozwoju energetyki OZE oraz polityki klimatycznej nie
jest w ogóle potrzebna. Temat ten szerzej omawialiśmy m.in. przy okazji
zniszczenia kościoła w miejscowości Immerath. http://eko.org.pl/index_news.php?dzial=2&kat=20&art=2033
W maju 2020 niemiecki instytut badań gospodarczych DIW, we współpracy
m.in. z Greenpeace opublikował audyt, w którym sprawdzana była
konieczność ekonomiczna i energetyczna budowy odkrywki Garzweiler II.
Jak już sygnalizowano wcześniej – budowa tej odkrywki nie ma
uzasadnienia ekonomicznego i energetycznego, a do tego wiązać się będzie
z dalszymi przesiedleniami i niszczeniem tkanki społecznej, rolniczej i
architektonicznej.
Mieszkańcy nie dają za wygraną. 1 czerwca we wsi Keynberg także
przeznaczonej do zniszczenia, pod gołym niebem, odegrana zostanie
symfonia Beethovena.
Wybór utworu nie jest przypadkowy. Beethoven tworząc symfonię Pastoralną
chciał oddać romantyczny i spokojny klimat wsi, ale bez uciekania się
do dźwiękonaśladownictwa czy „malarstwa dźwiękowego”. Kompozytorowi
chodziło o oddanie uczuć człowieka wobec wiejskiej przyrody i fenomenów
naturalnych z nią związanych. Stąd chociażby tytuły kolejnych części.
Obudzenie się pogodnych uczuć po przybyciu na wieś; Scena nad
strumieniem; Wesoła zabawa wieśniaków; Burza; Pieśń pastuszka – radosne i
dziękczynne uczucia po burzy
1 czerwca słuchamy razem z mieszkańcami Keynberg Beethovena!
Tu Andante molto mosso „Scena nad strumieniem”
7. „Morze Bałtyckie” w Cottbus wysycha – ciąg dalszy niespełnionych marzeń o jeziorach pokopalnianych
O problemach planowanych i obecnych jezior pokopalnianych w Polsce i w Niemczech pisaliśmy ostatnio przy okazji m.in. jeziora Zenkauer See w podlipskiej „Nowej Zelandii” w Niemczech
Wiosną 2020 miało ruszyć także „imponujące” jezioro „Chociebuskie
Morze Bałtyckie”. W marcu pojawiły się jednak problemy związane z suszą.
Czas mija, wody w jeziorze nie przybywa, mnożą się jednak pytania – czy
budowa jezior pokopalnianych ma w ogóle sens?
Na papierze wygląda wszystko bardzo ładnie, ale wody jak nie było, tak
nie ma. Koncern LEAG, który ma się opiekować jeziorem w Cottbus, 1
kwietnia chwalił się, że jezioro wypełnione jest już w 41%, ale maju
wody już ubyło i to pomimo faktu, że z rzeki Sprewy odpłynęło do
„jeziora” ok. 100.000 metrów sześciennych wody. W maju nie było lepiej.
René Schuster z GRUENE LIGA zwraca uwagę, że jeżeli wody ubyło przez
parowanie już w miesiącach wiosennych, to latem, kiedy parowanie się
zwiększy można się spodziewać dalszego ubytku wody. Niestety ta nie
pochodzi z opadów, ale jest odprowadzana z regionu. Oznacza to, że
jezioro, które wciąż nie spełnia swoich zakładanych celów dodatkowo
wysysa wody z regionu, która następnie odparowuje. Zdaniem Schustera
przykład jeziora w Cottbus jest kolejną przestrogą dla regionów
węglowych, aby nie zgadzały się na pomysły koncernów g&oa
cute;rniczych na rekultywację wyrobiska w stronę jeziora. To co dla
koncernu wydaje się być rozwiązaniem tanim i prostym, może mieć bardzo
negatywne konsekwencje dla regionu w przyszłości.
Wydawcy:
Stowarzyszenie „Nie kopalni odkrywkowej”
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA
Fundacja „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”
Zespół redakcyjny:
Radosław Gawlik (red. naczelny)
Anna Dziadek
Hanna Schudy
Tomasz Waśniewski