Home Aktualności Zieloni: Gazu nie da się pić!

Zieloni: Gazu nie da się pić!

0
0

Partia Zieloni złożyła wniosek do NIK w o przeprowadzenie kontroli w sprawie udzielania koncensji na poszukiwanie gazu łupkowego. Z przewodniczacymi A. Grzybek i R. Gawlikiem spotkał sie prezes NIK Jacek Jezierski. NIK planowal
przeprowadzenie kontroli w tym roku, ale być może ją przyspieszy.

Warszawa, marzec 2012

Stanowisko Zielonych w sprawie poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego w Polsce

Uważamy, że rząd ma prawo i powinien sprawdzić dostępność zasobów gazu łupkowego. Naszym zdaniem jednak, zamiast rozdawać ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu, należało zrobić kilka próbnych odwiertów, które pozwoliłyby przeanalizować, jak w polskich warunkach sprawdzi się metoda szczelinowania hydraulicznego. Istnieją bowiem realne zagrożenia dla środowiska i zdrowia ludzkiego związane z wykorzystywaniem tej metody przez firmy poszukujące w Polsce złóż gazu łupkowego. Jeśli problem ten nie zostanie rozwiązany, nie widzimy możliwości skutecznego uruchomienia eksploatacji gazu łupkowego.
Ministerstwo środowiska, zamiast pilnować warunków bezpieczeństwa środowiskowego i zdrowotnego, przekształciło się w resort gospodarczy, który zajmuje się promocją gazu łupkowego. Aresztowanie przedstawicieli firm wydobywczych oraz kilku urzędników, na czele z dyrektorką departamentu geologii, pod zarzutem korupcji stawia pod znakiem zapytania sposób rozdzielenia koncesji w ostatnich latach.

Zieloni wnioskują do Naczelnej Izby Kontroli o przeprowadzenie pilnej, niezależnej kontroli procesu koncesyjnego z ostatnich lat. W przypadku stwierdzenia naruszenia prawa należy rozważyć anulowanie już przydzielonych koncesji, a cały proces poddać większej kontroli opinii publicznej.

I. Biały PR, ograniczenie dostępu do informacji, problem koncesji i regulacji prawnych

Od polityków partii rządzących i opozycyjnych oraz z relacji medialnych możemy dowiedzieć się, jak wielką szansą dla Polski jest uruchomienie wydobycia własnych zasobów gazu łupkowego, a nawet możliwość jego eksportu i uniezależnienie się od rosyjskiego gazu. Tylko uważni obserwatorzy wiedzą, że istnieją jakieś problemy środowiskowe przy wydobyciu gazu oraz że wydarzyła się afera, związana z aresztowaniem urzędników ministerstwa środowiska przez ABW, którym postawiono zarzuty korupcyjne.

Przydzielając koncesje i uruchamiając poszukiwania gazu łupkowego, rząd zastosował “biały PR”. Nie informowano opinii publicznej o negatywnych aspektach metody szczelinowania hydraulicznego stosowanej przy wydobyciu gazu z łupków. Ograniczono informacje o szczegółach procesu poszukiwania gazu, nie konsultowano się ze społecznościami lokalnymi tam, gdzie wiercenia są uruchomiane. Proces toczył się właściwie “za zamkniętymi drzwiami” między ministerstwem a koncernami, które otrzymały koncesje. Obywatele i obywatelki dowiadywali się ostatni, część z nich protestowała, często skutecznie, nie dopuszczając do lokalizacji wiertni gazu (Kaszuby, Zamojszczyzna).

Duży biznes starający się o koncesje mógł liczyć na nadmierne “ułatwienia” o charakterze korupcyjnym, kiedy ci sami urzędnicy w ministerstwie środowiska pisali wnioski koncesyjne i zarazem je rozpatrywali. Także zmiany prawa geologicznego i górniczego, przygotowane przez rząd, a uchwalone przez Sejm, sprawiają wrażenie, iż zostały podyktowane przez wielki biznes ze szkodą dla skarbu państwa i samorządów (m.in. niskie opłaty koncesyjne i eksploatacyjne, skandaliczne zwolnienie z opłat za pobór wód od firm poszukujących i wydobywających gaz).

II. Rola gazu jako paliwa przejściowego w zastępowaniu węgla 

Należy zwrócić uwagę, że gaz (także ten pochodzący ze skał łupkowych), wygodny jako paliwo, jest jednak surowcem kopalnym i nieodnawialnym. Jego walorem jest to, że powstaje mniej zanieczyszczeń podczas spalania – m.in. emituje o połowę mniej dwutlenku węgla w stosunku do paliw stałych.

Uważamy, że gaz łupkowy – po spełnieniu poniższych warunków – może być dobrym surowcem jako paliwo przejściowe w perspektywie 40 lat. Docelowo jednak, w ramach polityki klimatyczno-energetycznej Polski i UE, powinien być zastąpiony źródłami odnawialnymi. Polska powinna przyjąć swój program energetyczno-klimatyczny w nawiązaniu do celów Mapy Drogowej UE, tj. osiągnięcia redukcji emisji gazów cieplarnianych i innych zanieczyszczeń w powietrzu od 80-95% do 2050 roku.

III. Problemy środowiskowe oraz zdrowotne, których rozwiązanie powinno być warunkiem uruchomienia wydobycia gazu z łupków

Istnieją realne zagrożenia dla środowiska i zdrowia ludzkiego związane z prowadzeniem szczelinowania hydraulicznego przez firmy poszukujące w Polsce złóż gazu łupkowego. Jeśli problem ten nie zostanie rozwiązany, nie widzimy możliwości skutecznego i bezpiecznego uruchomienia eksploatacji gazu łupkowego.

1. Niekontrolowane emisje metanu 
Doświadczenia z wdrożenia tej metody w USA wskazują, że technologia wydobycia gazu z łupków ma negatywny efekt klimatyczny! Technologia ta słabo panuje nad uwolnionym ze skał gazem – metanem. Istotna część tego gazu cieplarnianego, którego potencjalny wpływ na efekt cieplarniany jest wielokrotnie większy niż dwutlenku węgla, nie jest wychwytywana i przedostaje się do atmosfery. Naukowcy z USA obliczyli, iż: “od 3.6% do 7.9% metanu przy produkcji gazu z łupków przedostaje się do atmosfery poprzez odpowietrzanie i nieszczelności w trakcie eksploatacji otworu wiertniczego. Te emisje metanu są co najmniej 30% większe, a prawdopodobnie ponad dwukrotnie większe, niż w przypadku gazu konwencjonalnego. W porównaniu z węglem emisje gazów z gazu łupkowego są co najmniej o 20% większe i być może ponad dwukrotnie większe w skali czasowej 20 lat i są one porównywalne przy porównaniu w skali ponad 100 lat” . Jeśli wyniki te zostaną potwierdzone przez innych naukowców i nie uda się wychwycić ulatniającego się metanu przy zastosowaniu technologii szczelinowania (np. ze względu na koszty), to wydobycie gazu z łupków będzie sprzeczne z unijną polityką klimatyczną.

2. Potrzeba poboru i zatłaczania wielkich ilości wody pod ziemię
Metoda szczelinowania polega na zatłoczeniu wody z piaskiem z dodatkiem 0,5–1% chemikaliów pod bardzo dużym ciśnieniem. Wierci się początkowo otwór pionowy, w Polsce na głębokość od 2 do 5 km, a następnie otwory wiertnicze poziome w warstwie skał łupkowych, w których uwięzione są cząsteczki metanu, celem ich rozsadzenia (rozszczelnienia). Procesy szczelinowania – zatłaczania wody z dodatkami pod wysokim ciśnieniem kilkuset atmosfer – powtarza się na jednym otworze poziomym od 10 do 30 razy. Łącznie potrzeba średnio 20 tys. ton wody (co odpowiada 10 pociągom wody po 2 tys. ton) na jeden taki odwiert, która musi być zmagazynowana i w krótkim czasie do miesiąca zatłoczona. W wielu miejscach kraju, gdzie już są prowadzone poszukiwania gazu, mamy deficyt wody. Dlatego społeczności lokalne z regionów, skąd będą pobierane tak duże ilości wody, muszą mieć możliwość kontroli tego procesu. Istnieje groźba, iż użyte zasoby wód pitnych do szczelinowania zostaną trwale uszczuplone. Do tego procesu mogą być użyte też wody zasolone, co wydaje się racjonalne, ale może rodzić dodatkowe koszty i zagrożenia skażenia środowiska. Wydaje się tu niezbędne przeprowadzenie procedur środowiskowych – wydanie pozwolenia wodno-prawnego oraz wykonanie oceny oddziaływania na środowisko dotyczącej całości gospodarki wodnej przy danym odwiercie, tj. poboru wód i zrzutu wód odpadowych – niebezpiecznych. Niestety, przepisy prawa nie są tu precyzyjne.

3. Zagrożenie wód, ścieki – odpady niebezpieczne

a. Zagrożenie wód
“Biały PR” rządu przekonuje, że nie ma w ogóle zagrożenia wód pitnych procesem szczelinowanie hydraulicznego. Takie zagrożenia jednak ist nieją. Ujawniane są sukcesywnie doświadczenia amerykańskie w stosowaniu tej metody od 6 lat. W grudniu 2011 roku rządowa Agencja Ochrony Środowiska oświadczyła, że “próbki pobrane z dwóch studni głębinowych monitorowanych w miejscowości Pavillion w Wyoming wykazały zawartość syntetycznych substancji chemicznych, takich jak glikole i alkohole, stosowanych przy wydobyciu gazu łupkowego w płynach w technologii hydraulicznego szczelinowania”. Mamy zatem potwierdzenie, nie tylko od filmowców i części naukowców, ale i rządowej agencji USA, że dochodzi do skażeń wody pitnej niebezpiecznymi substancjami i zagrożenia zdrowia ludzi. Warto więc, aby przedstawiciele naszego ministerstwa środowiska obejrzeli nagrodzony film Gasland, zamiast go wyśmiewać.

b. Ścieki – odpady niebezpieczne
Doświadczenia z wydobycia gazu łupkowego pokazują, że ok. 20-30% chemicznego płynu po szczelinowaniu wydostaje się na powierzchnię i rodzi to ciągłe zagrożenia. Te płyny winny być ujmowane i oczyszczane lub po podczyszczeniu ponownie zatłaczane i utylizowane. Jeden odwiert przy szczelinowaniu to zastosowanie ok. 20 000 tys. m3 wody z kilkuset chemikaliami, kilkadziesiąt z nich to bardzo toksyczne związki. To oznacza, że na powierzchnię wydostaje się przeciętnie od 4-6 tys. m3 toksycznego płynu (to odpowiada 2-3 pociągom trucizn liczącym po 50-40 tonowych wagonów!).
Prof. Robert W. Howarth z amerykańskiego Cornell University, badający wpływ tej technologii na środowisko, w wywiadzie dla PAP stwierdza, że w 2010 roku udało się odzyskać tylko ok. 3% wody (z chemikaliami) wlewanej do odwiertów. Ponadto stwierdza: “jednej trzeciej wody w ogóle brakuje w danych, nikt nie wie, co się z nią stało. Podejrzewamy, że została rozwieziona ciężarówkami i zrzucona wzdłuż dróg. Dwie trzecie jest przewożonych do miejskich oczyszczalni ścieków, czyli materiał ten pływa w rzekach i jeziorach, co powoduje wiele problemów. Pensylwania dopiero od czerwca zakazała tego procederu”. Wynika z tego, że w USA ten proces był/jest zupełnie nieprzygotowany i prowadzi do skażenia środowiska toksynami i zagrożenia zdrowia i życia ludzi. Skądinąd wiadomo, że za kadencji prezydenta Busha administracja wsparła specyficznie tę technologię. Gdy koncerny uruchamiały poszukiwania i wydobycie gazu z łupków, zawieszono stosowanie przepisów ochrony środowiska!

Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Wiemy, że wydostający się na zewnątrz płyn szczelinujący wypłukuje dodatkowe, inne substancje niebezpieczne znajdujące się w skałach, jak np. pierwiastki promieniotwórcze, czy metale ciężkie.

Komunalne oczyszczalnie ścieków nie są przystosowane do neutralizacji płynnych odpadów niebezpiecznych. Na pytanie we wsi Żurawlew w styczniu br., w okolicy której koncern Chevron chce uruchomić wiercenia, co się stanie z niebezpiecznymi odpadami pozostałymi z procesu szczelinowania, wójt gminy odpowiedział, że koncern chce je wozić do zakładu utylizacji w Gdańsku. Pytania same się mnożą. Jakie ilości ścieków? Na jaką odległość? 400 km? Czy autocysternami? Jakie będą koszty ekonomiczne, środowiskowe takiego działania – np. emisja CO2? 

Nasze władze posługując się białym PR, nie ujawniają prawdy o wydobyciu gazu łupkowego. Mówiąc, że zatłacza się wodę tak głęboko – powyżej 2 km – twierdzą, że nic nam nie grozi (nikt z decydentów nie mówi o tym, że technologia łączy się z wypływem ogromnych ilości ciekłych trucizn, które trzeba utylizować w skali dotąd niespotykanej!). Skoro w Stanach Zjednoczonych “wyparowało” miliony m3 trucizn w postaci płynu po szczelinowaniu, to czy w Polsce będzie lepiej? Tym bardziej, że nie mamy służb, które by mogły sprawnie monitorować cały proces wydobycia gazu łupkowego.Biorąc pod uwagę powyższe zagrożenia, dwa kraje w Europie: Francja i Bułgaria wycofały się z wydobycia gazu łupkowego. Moratorium na technologię szczelinowania zostało wprowadzone m.in. w stanie Nowy Jork i kanadyjskim Quebecu.
Należy pamiętać, że nie tylko gaz jest surowcem strategicznym, ale jest nim także woda pitna. Skażenie zasobów wód przy tej technologii jest wielce prawdopodobne.

IV. Rola rządu i ministerstwa środowiska

Uważamy, że rząd ma prawo i powinien sprawdzić dostępność zasobów gazu łupkowego. Naszym zdaniem jednak, zamiast rozdawać ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu, należało zrobić kilka próbnych odwiertów, które pozwoliłyby przeanalizować, jak w polskich warunkach sprawdzi się metoda szczelinowania hydraulicznego. Dopiero wówczas, mając większą wiedzę, rząd mógłby z ograniczonym ryzykiem uruchamiać procedurę koncesjonowania poszukiwania i wydobycia gazu z łupków.

Ministerstwo środowiska, zamiast pilnować warunków bezpieczeństwa środowiskowego i zdrowotnego, przekształciło się w resort gospodarczy, który zajmuje się promocją gazu łupkowego. Aresztowanie przedstawicieli firm wydobywczych oraz kilku urzędników, na czele z dyrektorką departamentu geologii, pod zarzutem korupcji stawia pod znakiem zapytania sposób rozdzielenia koncesji w ostatnich latach. Polityków i główne media ogarnął “entuzjazm łupkowy”, po ujawnieniu afery korupcyjnej nie pojawiły się żadne głosy, które by podały w wątpliwość cały proces udzielania koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego. Mamy bardzo mocne podstawy, by przypuszczać, że nie zachowano w tym wypadku rzetelności i praworządności oraz że interes skarbu państwa został istotnie uszczuplony. Interesy ochrony środowiska i zdrowia ludzi, którymi winno kierować się ministerstwo środowiska, a o których piszemy wyżej, zostały zaniedbane, zaś przepisy prawne sprawiają wrażenie, jakby zostały podyktowane przez biznes.
Publicznie zakwestionowano jedynie kwestię finansową związana z wydobyciem gazu łupkowego – stosowanie minimalnych opłat koncesyjnych i eksploatacyjnych. Podzielamy również te wątpliwości w zakresie legislacji przyjętej przez rząd, jednym z jej elementów było zaniżenie korzyści skarbu państwa oraz samorządów. Zieloni w tej sytuacji wnioskują do Naczelnej Izby Kontroli o przeprowadzenie pilnej, niezależnej kontroli procesu koncesyjnego z ostatnich lat. W przypadku stwierdzenia naruszenia prawa należy rozważyć anulowanie już przydzielonych koncesji, a cały proces poddać większej kontroli opinii publicznej. Fakt, że ci sami urzędnicy nielegalnie pisali i rozpatrywali wnioski koncesyjne dyskwalifikuje nie tylko ich, ale także ich zwierzchników, na czele z głównym geologiem kraju i ministrem środowiska. Pod znakiem zapytania stawia powzięte decyzje koncesyjne. Oczekujemy rzetelnego przedstawienia wniosków, które pozwolą zapewnić bezpieczeństwo środowiska i zdrowie ludzi oraz zabezpieczyć interes państwa w procesie koncesjonowania, poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego.

Rada Krajowa Zieloni 2004

]]>

Załaduj więcej... Aktualności

Zobacz również

Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a minister i konserwator milczą

Opolno-Zdrój, dawne uzdrowisko o bogatej historii działalności leczniczej, zachowało swoją…